piątek, 25 sierpnia 2017

Dwunasty

Od kilku lat jednym z priorytetów MENu jest intensywny rozwój czytelnictwa wśród uczniów. Nie ma co kryć, książka (z różnych względów, również ekonomicznych) w wielu domach to towar luksusowy. Dlatego też chcę z przyjaciółką, z którą razem poprowadzimy naszą klasę, każdy dzień zaczynać od 15-20 minut czytania. Szczęśliwie się składa, że moja starsza córa też idzie do 1 klasy - mam na kim testować książki :) A dzisiaj przedstawię część moich propozycji - będą się w ciągu roku i inne pojawiały na blogu.

1. Sceny z życia smoków - Beata Krupska. Rewelacyjne, z OGROMNYM, nietypowym humorem, barwne opowieści o smokach. W klasie, którą w tym roku pożegnałam, czytałam te opowiadania w czasie zajęć, z czystym sumieniem polecam.
2. O pewnym smoku, a nawet kilku - Anna Paszkiewicz. W podobnym klimacie, tylko może bardziej dziecięcy humor. 
3. Gdybym był dorosły - Eva Janikovszky. Świat dorosłego, jego obowiązków i przyjemności, widziany oczami dziecka. TUTAJ można podejrzeć fragment i ilustracje, które bardzo, bardzo lubię! 
4. Mały koko Smoko idzie do szkoły - Ingo Siegner. Książka dobra na początek klasy 1, bowiem Koko Smoko też jest pierwszakiem. 
5. Bajki - Beata Krupska. Opowiadania z takim samym humorem, co "Sceny...", autorka potrafi stworzyć genialne dialogi. Zastanawialiście się kiedyś, co pada z nieba w czasie dżdżu?
6. Pan Tu i pan Tam - Marta Tomaszewska. Książka, która dla mnie była pierwszym spotkaniem z fantastyką dla dzieci. Bałam się, oj bardzo się bałam! Chociaż jako dorosła wiem, że nie ma w niej niczego przerażającego. Ale może właśnie ta nicość, która się tam pojawia, tak mnie przerażała? Pomysł na książkę - rewelacja. 
7. Przygody Jeża spod miasta Zgierza - Wanda Chotomska. Przyjemna opowieść wierszowana, majstersztyk słowny. 
8. Liczypieski - Ewa Kozyra - Pawlak. Książka to po prostu jeden wiersz. Świetny przy wprowadzaniu 10, ale ogólnie przy rozmowie o traktowaniu zwierząt - pożądany. Do tego najeżony związkami frazeologicznymi, które można od razu wyjaśniać. No i perełka, wisienka na torcie - ilustracje, które autorka wycina z tkanin. 
9. Gęby, dzioby i nochale ORAZ:
10. Pupy, ogonki i kuperki - Mikołaj Golachowski & Mroux. Rewelacyjne podejście do świata przyrody - opisanie kilkudziesięciu w sumie zwierzaków z przymrużeniem oka. Które zwierze ma w zadku laboratorium chemiczne? A które ma najtwardszą pupę? Jeśli macie dzieci, które nie przepadają za tematami przyrodniczymi - polecam.

środa, 23 sierpnia 2017

Jedenasty

Wszyscy chyba wiedzą, co to PTTK, prawda?
Ale do tej pory nikt w moim otoczeniu nie interesował się tym specjalnie. A ja w tym miesiącu zgadałam się z koleżanką internetową i - zbieramy kilometry i wycieczki do odznak. Różnych! Możliwości jest kilka:

Siedmiomilowe buty - odznaka turystyki pieszej nizinnej lub wybranej wyżynnej, dwustopniowa, srebro i złoto. Tę odznakę mogą uzyskać wyłącznie osoby poniżej 10rż, za to nie ma dolnej granicy - jeśli 3latek chodzi dużo, to też można nabijać kilometry :) 
Jak to wygląda - ano, chodzimy, punkty zbieramy tylko za wycieczki piesze! Na srebrny stopień - musimy mieć 30 punktów, 1km = 1 punkt, więc po przejściu 30km mamy Srebro. Warunki dwa - jednego dnia można wpisać maksymalnie 8 punktów/km, a w ciągu roku można zrobić wyłącznie 1 stopień. A to nas nie martwi, bo za rogiem czai się na nas następna odznaka, czyli...

Tropiciel przyrody - odznaka trzystopniowa: brąz, srebro, złoto, dla dzieci od 5rż (czyli rozumiem, że 4 lata ma skończone dziecko...?). Warunki - kopiuję bezpośrednio z Regulaminu PTTK:

  1. Odznakę „Tropiciel Przyrody” mogą zdobywać dzieci od 5 roku życia, podczas różnego rodzaju wycieczek (np.: rodzinnych, szkolnych lub środowiskowych).
  2. Warunki zdobywania poszczególnych stopni odznaki „Tropiciel Przyrody”.
    1. Dziecko zdobywające stopień brązowy:
      • wie, co to są pomniki przyrody i jak są oznaczone,
      • odwiedziło 3 różne pomniki przyrody (wie, jak wyglądają ich liście, owoce, kwiaty), umie je rozpoznać,
      • odwiedziło 2 wybrane obiekty przyrodnicze (użytek ekologiczny, wystawę przyrodniczą, park podworski, ogród botaniczny),
      • odbyło wycieczkę przyrodniczą (minimum 3 godzinną).
    2. Dziecko zdobywające stopień srebrny:
      • wie, jak są oznakowane ścieżki przyrodnicze, dydaktyczne, edukacyjne,
      • przeszło 2 dowolne ścieżki i poznało obiekty przyrodnicze znajdujące się na nich,
      • odwiedziło 3 wybrane obiekty przyrodnicze (użytek ekologiczny, szkółkę leśną, wystawę przyrodniczą, park podworski, ogród botaniczny lub zoologiczny),
      • odbyło 2 wycieczki przyrodnicze (minimum 3 godziny).
    3. Dziecko zdobywające stopień złoty:
      • odwiedziło 5 wybranych obiektów przyrodniczych (użytek ekologiczny, szkółkę leśną, wystawę przyrodniczą, stanowisko dokumentacyjne, park podworski, muzeum przyrodnicze, muzeum parku krajobrazowego lub parku narodowego, ośrodek edukacyjno-muzealny, ogród: botaniczny, dendrologiczny lub zoologiczny),
      • odbyło 5 wycieczek przyrodniczych (minimum 3 godziny),
      • wzięło udział w minimum jednej akcji ekologicznej np. sprzątanie świata, zbiórce odpadów, makulatury, nakrętek, butelek plastikowych, zużytych telefonów itp.,
      • prowadzi zielnik dla co najmniej dziesięciu znajdujących w okolicy drzew lub krzewów.
  3. Dziecko zdobywające poszczególne stopnie odznaki „Tropiciel Przyrody” prowadzi książeczkę wycieczek w dowolnej formie.


Koniec kopiowania, a tu więcej szczegółów:   REGULAMIN TROPICIELA PRZYRODY PTTK

Kolejne dziecięce odznaki to:

Dziecięca Odznaka Turystyczna (DOT) i - analogicznie tak samo zdobyć można Disneyowską Odznakę Turystyczną: w skrócie: robimy 4 wycieczki w nieograniczonym czasie, ale muszą być co najmniej w 2 typach (rowerowa, piesza górska, nizinna, autobusowo - autokarowa, kajakowa...). Wycieczki sobie dokumentujemy zdjęciami, ew. biletami wstępu, rysunkami, mapkami (np. Endomondo). Tu regulamin i książeczka do drukowania:   DOT - regulamin i książeczka

Niestety dzisiaj nie działa mi żadna strona PTTK (ogólnie działają, nie wiem, co się dzieje?), więc nie zalinkuję wzoru książeczki Disneya - ale całość ogarnia się tak, jak DOTkę. 

Prywatne córki mają już 3 wycieczki do DOTki, górską, pieszą i rowerową, w te wakacje koniecznie jeszcze jedną zrobimy i będzie odznaka :) A potem powalczymy o Siedmiomilowe i Tropiciela Przyrody. 
DOTkę chcę też zrobić z dziećmi w pracy, i może potem uda się Tropiciel? 



wtorek, 22 sierpnia 2017

Dziesiąty

W ostatnich kilku latach robiłam w klasie kalendarz urodzin. Muffinkowy, każdy miesiąc miał swoją babeczkę, do babeczki dopinałam świeczkę z datą urodzin i imieniem konkretnego dziecka. W tym roku będzie tak samo - muffiny gotowe, tylko brak imion i dat, bo tych nie znam na razie. Całość będzie na stałe przypięta do tablicy korkowej w sali - wbrew pozorom zajmuje niewiele miejsca, bo przypinam to na dole, w rzędzie.

Ta praca to zarazem moje pierwsze spotkanie z... akwarelami. Szalenie podoba mi się ta technika, to, co można wyczarować ze zwykłych plam i kilku kresek. Kupiłam papier, niedrogie farby (wybrałam akwarele w tubkach) i pobawiłam się. Podoba mi się to na tyle, że na pewno nie jest to moje ostatnie spotkanie z techniką.

Prace są wielkości dłoni, kreski robiłam zwykłym cienkopisem z końcówką 0,4mm, całość zalaminowałam.




poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Dziewiąty

Pomoc do czytania gotowa.
147 tekstów, pisanych wg kolejności wprowadzania liter w serii "Nowi Tropiciele" WSiPu. Kolejność liter jest co najmniej dziwna, nie mogę przeboleć, że S - które statystycznie rzecz ujmując występuje w naszym języku na 9 miejscu w wyrazach - jest niemal na samym końcu wprowadzane! no, ale cóż, nie mój pomysł, dostosowałam więc teksty. 
Wszystkie czytanki i wierszyki są mojego autorstwa. Pisane czcionką Arial, rozmiar 56, drukowałam 4 strony na arkusz - więc ostatecznie czcionka na jednej karcie ma rozmiar 26/28. Zalaminowane rozcięłam, spięłam kółeczkami - kupowanymi oczywiście na aliexpress TUTAJ.





sobota, 19 sierpnia 2017

Ósmy

Co robi nauczyciel na wakacjach? Na przykład pisze czytanki - wierszydła:

STRASZNY SEN
W gęstym lesie, w ciemnym lasku
słychać pełno krzyków, wrzasków.
Coś piszczało, coś się darło,
aż strach złapał mnie za gardło!
Pod kamieniem coś się skryło,
coś, co bardzo głośno wyło.
Już, już miałem dać drapaka,
Aż tu nagle – draka taka!
Spadłem z łóżka, ale huk!
Uff. Nie połamałem nóg.

PRANIE
O rany, o rany,
Rwetes niesłychany!
W domu zamieszanie –
Mama robi pranie!
Wyciągnęła gatki, szmatki,
I ręczniki, i makatki,
Pięć obrusów, bluzek siedem,
o, ręczniczek jeszcze jeden!
Kilkanaście par skarpetek
(córki, synka i cioteczki),
Sterta portek, trzy sukienki,
Poszwy, ścierki i ściereczki.
Pralka dwoi się i troi,
By nadążyć z wirowaniem.
Grzecznie łyka wodę z proszkiem
I zaczyna dziki taniec.
Głośno huczy, podskakuje,
Coś w niej stuka, trzeszczy, dzwoni.
Pianę toczy wkoło drzwiczek…
Nagle cisza – prania koniec.

ULICA
Biegnie ulica między domami,
Spieszy się, pędzi razem z drzewami.
Za nią samochód woła zdyszany:
- Ulico, czekaj! Ja jadę z wami!
A ona na to: pospiesz się, proszę,
bo ja spóźnialskich bardzo nie znoszę.
Włącz szybsze biegi
i dodaj gazu,
to nas dogonisz
bez drogowskazu!

Siódmy

Kolejne filcowanki na matematykę. Muffinki - dobieranka. Wykorzystam do przeliczania, dodawania, odejmowania, porównywania ilości (muffinek i koralików).



Dwunasty

Od kilku lat jednym z priorytetów MENu jest intensywny rozwój czytelnictwa wśród uczniów. Nie ma co kryć, książka (z różnych względów, równ...